* Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi jeszcze trwa, ale już wiadomo, który komiks, głosami uczestników, zdobył tytuł „komiksu roku”. Była to „Łauma”, gratulacje, oklaski.
* Z kolei listę laureatów festiwalowego konkursu na komiks znajdziecie tutaj. W tym roku Sztybor zdobył jedynie dwie nagrody.
* Ostatnio zagrywam się „Minecraftem”, małą niezależną gierką, która wybuchła autorowi w twarz i przyniosła mu nagle milionowe bogactwo. Gra Markusa Perssona zdobyła popularność mniej więcej w tych samych kręgach co „Portal”, a to wystarczy, aby przebić się do memosfery. To tylko jeden z hermetycznych żartów, które pokazują, kto jest górą w starciu „indie vs milionowe budżety”.
* Tymczasem, słodycze dla wszystkich miłośników „Dextera”.
* I jeszcze, pudełko na pizzę XXI wieku. W sensie tego co jest teraz.
* Zawsze lubiłem jak w filmach specjalista od komputera siadał przed monitorem i wstukiwał losowe klawisze, ale bardzo szybko. Poniższy blog zajmuje się zbieraniem tego, co było widać na ekranach. Właściwie to nie tylko – jeśli tylko w jakimś filmie był widoczny ekran monitora, to kadr z niego można tutaj znaleźć.
* Po za tym wsi spokojna, wsi wesoła i Paweł wraca wreszcie z Ameryki – 8 października.
* A i dziś w Warszawie koncert Ceremony! Z tej okazji:
Behold, niespodziewany update Niedzieli autorstwa Pawła!
Jak wspomniał Konrad, niedługo wracam, ale póki co tkwię jeszcze w Ameryce, gdzie internet mam zdecydowanie za rzadko i na zbyt krótko. Przy okazji chciałem pozdrowić sieć Starbucks, która nie jest tu ziemią obiecaną dla hipsterów z bohemy w lacostach z iphonopadami, a zwykłą pijalnią kawy, która oprócz rzeczonej kawy dość słabej jakości oferuje także całkiem szybkie łącze ze światem.
Ø Zupełnie po cichu (nawet ja zapomniałem) minął rok do przejęcia Marvela przez Disneya. Wieszczono najgorsze, a póki co Logan nadal ma szpony, Deadpool nadal jest wyszczekany, a Hulk smash jak zwykle, nawet w kilku kolorach. Autor tego podsumowania uważa, że Marvel jest teraz dużo silniejszą korporacją, a ponadto wysnuwa masę innych ciekawych wniosków.
Ø Dla znudzonych tradycyjnymi puzzlami, mały hardcore – układanka z niezmiernie popularnym w Kanadzie obrazkiem, w sam raz na długie zimowe wieczory. Jeśli podoba Wam się koncept, ale nie chcecie się zamęczać, to są też inne gadżety.
Ø Chociaż przebywam w raju nerdów, to bez internetu czuję się jak na informacyjnej pustyni – może dlatego dopiero teraz dowiaduję się, że robią prequel Aliena. Widać Scottowi nie wystarczy tapetowanie domu dziesięciodolarówkami, wolałby Benajminów Franklinów. A nowa Ripley budzi mieszane uczucia – może i ładna, może i ma co nerdowskiego na koncie („Prince of Persia”, „Clash of the Titans” – o nie, robią dwójkę), ale czy ma jaja?
Ø Patrząc na filmiki z Minecrafta, w którego zagrywa się K., skojarzyłem, że dawno nie wrzucałem jakiejś potężnej rzeźby z Lego. No to proszę – Containment – dziełko sztuki w postapokaliptycznym sosie.
Ø Dla miłośników matematyki i xkcd – kubek, który za nic ma grawitację.
Ø Jak wyglądałby „Kick-Ass”, gdyby został nakręcony w Londynie? Pewnie tak i nazywałby się „Kick-Arse”. Także w kraju herbaty powstała wariacja na temat – „Crimefighters”, wkrótce na DVD.
Ø Wiecznie sobie obiecuję, że zabiorę się za oglądanie „Smallville” – śliczna Supergirl powinna być kolejnym powodem, by wreszcie to zrobić. Warto?
Ø Dla sentymentalnych lub mających dzieci – 9 najlepszych występów gościnnych w „Ulicy Sezamkowej”. Oczywicie w związku z dekoltem Katy Perry.
Zawsze jak jest mowa o Dexterze, to myślę, że chodzi o tego, który miał tajne laboratorium.
Fajne wideo.
w temacie co widać na ekranach to Negocjator był tak tragicznie chujowym filmem że zapałałem rządzą krawej pomsty na ludziach którzy przypomnieli mi że to gówno istnieje.
…ale nie aż tak złym jak Swordfish.
a będzie jakieś podsumowanie po mfk? szkoda, że kolektyw się tak szybko skończył. nie było go już chyba o 15, a się strasznie napaliłem.