Konrad wyjechał i jest gdzieś w Bydgoszczy, do Warszawy wróci dzisiaj i nie wiem, czy wrzuci coś od siebie. Musicie zatem zadowolić się poniższymi ochłapami ode mnie.
# Na początku sierpnia wydawnictwo timof i cisi wspólnicy wypuści pakiet z dwoma komiksami. Pierwszym będzie zapowiadany jakiś czas temu „That Salty Air”, u nas zostanie wydany pod tytułem „Morskie powietrze” (25zł za 116 stron). Drugim komiksem będzie „Odwrócenie” (11zł za 28 stron) debiutanta – Radosława Bolkowskiego. Z okazji drugiego Polskiego Dnia Darmowego Komiksu wyjdzie komiks zagraniczny, jaki dokładnie – wydawnictwo milczy.
# Kiedyś pisałem o nominacjach do Nagród Eisnera. Właśnie je wręczono. Wygrani, którzy powinni zainteresować polskiego czytelnika: „Mr. Wonderful” – Dan Clowes; „Y: The Last Man” – Brian K. Vaughan, Pia Guerra; „Exit Wounds” – Rutu Modan; „I Killed Adolf Hitler” – Jason; „The Goon” – Eric Powell. Prócz tego jeszcze „Laika” Nicka Abadzisa, albo “The Trial of Colonel Sweeto” Nicholasa Gurewitcha, o którym pisałem tutaj.
# Reklama dźwignią handlu. Po trailerze „Strażników”, który jest teraz wyświetlany przed „The Dark Knight”, sprzedaż komiksu podskoczyła tak, że DC zamówiło dwieście tysięcy egzemplarzy dodruku. To pewnie tyle, ile u nas drukuje się wszystkich albumów przez osiem-dziewięć miesięcy.
# Ostatnio spodobały mi się dwie gierki. Pierwsza z cyklu point and click Grzegorza Kozakiewicza – „Pencil Rebel”, za świetne kolory, tapety i stylistykę, jest miejscami taka komiksowa. Druga gierka – „Magic Pen” – jest po prostu świetna, przechodzę ją już kolejny raz, za każdym razem wymyślam bardziej zawiłe konstrukcje i za każdym razem mnie to bawi.
# Trzy dni temu paru polskich webkomiksiarzy dostało maila z zaproszeniem na stronę www.kmg.blog.pl. Szumne i dumne rozwinięcie skrótu – Komiksowy Magiel Gówna. Dwóch kolesi miało nietuzinkowo i bezpardonowo zjeżdżać polskie webkomiksy. Wyszło beznadziejnie i grafomańsko. Strona została zdjęta w przeciągu doby, po tym jak w komentarzach wyśmiałem ich za tekst „graficznie to to Garth Ennis nie jest”, a Gonzo uznał, że grafomania i chyba to jednak pisze jedna osoba. Internet jest bez litości.
# Dzisiejsze odkrycie – strona z pluszakami Giantmicrobes. Już same nazwy pluszaków miażdżą, moimi faworytami są: wrzód żołądka, grzybica stóp, wścieklizna, polio i złowrogi świerzb. Wyobrażacie sobie miny innych rodziców, gdy Wasz dzieciak opowiada o swoich ulubionych zabawkach? „Moim ulubionym pluszakiem jest nieświeży oddech, mam go zawsze przy sobie.”.
# W 1975. roku Queen zatrząsł rynkiem albumem „A Night at the Opera” z kultową piosenką „Bohemian Rhapsody”, którą wielu uważa za najlepszy twór muzyki rozrywkowej. W ilu to miejscach już się dało to usłyszeć nie pomnę, mama mia!
Objeżdżanie polskich webkomiksów jest już passe.
Odnosnie Queen to wydali pierwszy singiel do nowej studyjnej płyty, która pojawi się za miesiąc w sklepach. Prosz:
http://youtube.com/watch?v=f3ovN40FwRI
Te 200.000 Strażników ma zaspokoić potrzeby czytelników z całego świata…..ale liczba imponuje….i jeszcze to o czym pisał DonTomaszek,że po pokazaniu trailera W. wymiotło ten tytuł z ksiegarń Dublina!
W temacie „Strażników”, taki lolowy cytat z joblo:
„When the movie hits screens next year, the security people keeping an eye out for bootleg video makers will be… those who watch those who watch the WATCHMEN.”
@Damian – dzięki!
Pluszowe zarazki to co prawda żadna nowina, ale widzę że katalog znacznie się rozbudował!
Kiedyś juz byl taki jeden co to mial zamiar tylko zjezdzac polskie webkomiksy. Co dziwne przestal po 3 „artykule”.
Ten o którym wspominasz był akurat całkiem niezły.
Hah, świetny ten Pencil Rebel ;P
I skoro Ci się Magic Pen podoba, to sprawdź to: http://www.phunland.com/
ej. ja kiedyś też jechałem po webkomiksach na tym serwisie webkomiksowym, ale mi przeszło po paru tekstach. a nawet mnie nie wygwizdano.
Bo jechałeś po już ogranych tematach:)
Wczoraj trafiłem na wioskowy festyn, na którym wystąpiła kapela z coverami Queen. Normalnie oniemiałem. Koleś miał grzywkę, wąsa, nawet wdzianko jak Freddy. Reszta kapeli też poprzebierana etc. Myślałem, że takie rzeczy robi się tylko z Elvisem, a tu taka niespodzianka. Plusa dla chłopaków, że nie trzaskali z playbecku, tylko na żywca wystąpili :) Para czterolatków pod sceną i masa ludu sączącego browar przy stołach- tylko na taką publikę mogli liczyć, a mimo to wokalista powalał charyzmą i zachowywał się jaby śpiewał na jakimś Wembley, czy innym stadnionie tysiąclecia. Jeśli dobrze znalazłem to kapela zwała się Princess.
Jeszcze tylko błęda wytknę: z notki powyżej można wnioskować, że The Goon stworzył komiks pt.: „Eric Powell” :]
Jeszcze odnośnie zapowiedzi „pakietu? to nie te drzwi, ticw nie prowadzi sprzedaży pakietowej i obwoźnej.” ;)
Princess sa czechami. I kurde troche ci zazdroszcze. Byłem na ich dwóch koncertach i powiem ze kolesie wymiataja.
http://queen.pl/audio/sluchalnia/ jakby ktos chcial
@PKP – ojaaa, ale wtop :). Dzięki.
@Jarku – wszyscy wiedzą o so chosi :)