Scott Kurtz z PVP uruchomił nowy komiks internetowy. Ding! opowiada o World of Warcraft i w sumie do graczy jest właśnie kierowany.
Sam Kurtz, razem z kilkoma kolegami, wydał książkę o wiele mówiącym tytule „How to make webcomics„. Poradnik ma obejmować wszystkie zagadnienia związane z prowadzeniem komiksu internetowego. Jak rozumiem, chodzi też o utrzymywanie się z niego, więc chyba książka nie będzie zbyt przydatna w naszych warunkach.
Onet uruchomił serwis komiksowy. Okej, bardziej akuratnym określeniem jest „serwis z komiksami„. Na razie możemy czytać trzy serie: Dilberta, The Born Loser oraz Working Daze. Jak sądzę, docelowym czytelnikiem jest znudzony pracownik biurowy.
Znani w naszym półświatku Kolec oraz Rob połączyli siły i uruchomili bloga. Jak się dowiedziałem u źródeł, w programie znajdują się „nasze wspólne kooperacje, teksty o komiksach i wszystko co nam do głowy strzeli”. Powodzenia!
Aby formalności stało się zadość, to wspomnę jeszcze, że Śledziu pokazał kolejne plansze z drugiego tomu Na Szybko Spisane. Totalnie nie załapałem się tę generację komputerów. Miałem Pegasusa a potem w domu pojawił się już normalny pecet.
Za dwa tygodnie ma się pojawić nowy Usagi. Nakładem Egmontu oczywiście. Nie mogę też się doczekać nowego pakietu z Kultury Gniewu.
W kuluarach mówiono o tym od dawna, mistrz rozsiewania plotek Bele siał zamęt, teraz już mówi sie oficjalnie o papierowym albumie z przygodami Bossiego i Bosso. Pisałem o nich pewien czas temu.
A na zakończenie, Marta znalazła fajny klip z komiksowymi motywami:
:o))
Newsowcy Gildii kradną Ci motywy na nazewnictwo. Patrz: najnowszy news o „serwisie z komiksami”. Albo sam plagiatujesz :P.
Od tygodnia nosiłem się z napisaniem newsika o tym „serwisie komiksowym” Onetu i jakoś nie miałem konceptu na to. Dziś dziwnym trafem po raz pierwszy trafiłem na tego bloga, zerkam na pierwszy wpis i nagle w oko wpada mi takie zgrabne sformułowanie, w głowie słowa się same ułożyły w resztę newsa no i wisi na mainie. Dzięki za inspirację! :-)
Heh, proszę
:)
cala ksiazka? http://www.duelinganalogs.com/
po co przeplacac
Widziałem ten odcinek, ale on akurat mówi o czymś innym, co w sumie sam stosuje zazwyczaj prowadząc tego bloga, czyli nie pisania o rzeczach, które mi się podobają, bo po co.
Ty, „Calvin” też wychodzi przecież!
O Usagim to nawet nie pisz, pewnie znowu przeczytam całą serię po zaliczeniu najnowszego tomu (:
Ani Słowa O Calvinie.
Czemu ani słowa o Calvinie men?
A ja chyba Complete ściągam :).
Kmh ma złe wspomnienia, ot co.
(Mnie paczka doszła w dwa dni, pozdrawiamy pocztę w Raszynie!)
Chyba, że chodzi o Milczenie Egmontu, to sorry (:
O poczcie też ani słowa!
Śledziu ten komiks to hermetyczny zrobił. Dla ludzi z pokolenia. Takie „rozliczenie z dzieciństwem” :D
Ale jakiś poważno-refleksyjny mi się o dziwo wydaje zamiast śmieszny.
Ja się na Amigę nie załapałem – bo była za droga. Od razu był pecet bo ojciec na nim pracował – nigdy by mi nie kupił do zabawy :D Więc aby pograć w pierwsze UFO i Privatera – wstawałem o 4:00 rano ;-) Co za czasy, chłechłe.