Raz na jakiś czas, w ramach wyrównania za te wszystkie potępieńcze, hardkorowe krzyki jakich słucham na co dzień, trafiam na zespół skrajnie inny. Tak było dwa lata temu z Clap Your Hands Say Yeah, tak też jest i teraz z Los Campesinos! Słodziutkie, bezpretensjonalne, super fajne.
Na CYHSY trafiłem dzięki Questionable Content, a LS! wyłowiłem dwa tygodnie temu z bloga Johna Allisona, twórcy Scary Go Round.
Wczoraj już słyszeliśmy z Marta ich kawałek na Trójce, więc śpieszcie się słuchać zespołów, tak szybko stają się popularne.
kmh, jesteś sXe ? XD trafilem na strone sxe.su.pl.
chyba xu.pl. Tak, to moja strona, acz nie aktualizowana
:)
Strasznie proste, ale przy tym miłe :)
Clapy Your Hands Say Yeah zawsze powodowało u mnie uczucie, że muzyka chce mi wpieprzyć jakimś kijem. Irracjonalne :(
Ja słuchając CYHSY mam wrażenie, że oni usną w trakcie wykonywania numeru. Druga płyta mnie zawiodła jakoś.
Właśnie druga płyta sprawia wrażenie wielkiego nieprzyjaciela zmierzającego w Twoją stronę bardzo powoli.
Na pierwszej była świetna instrumentalna plumkająca piosenka :)
Mi sie podoba ten nieco senny klimat cyhsy. I glos wokalisty